Hejka!
U mnie wciąż zmiany i zmiany! Ale, jak to ja, zawsze wymyślam wszystko na opak 😉 Najpierw wybrałam dodatki, a dopiero później wzięliśmy się za malowanie — które z racji pracy, i niemożności wyniesienia wszystkich dużych mebli, odbywa się etapami. Na razie jedna ściana już pomalowana, do tego część sufitu: już w trakcie malowania ściany wpadłam na pomysł, żeby pomalować tylko jego kawałek, i stworzyć tym samym wzór, który przewija się zarówno na zegarze, jak i na okleinie na drzwi, którą niedawno zamówiłam. W ogóle ostatnio mam ostrą fazę na wszelkie geometryczne i abstrakcyjne wzory w jasnej tonacji — jak zresztą mogliście się przekonać, czytając poprzednie wpisy w temacie remontowym 🙂
Tulup.pl to sklep z naklejkami na drzwi, ale nie tylko. W jego ofercie znajdziecie obrazy na płótnie, na szkle i akrylowe, a także inne dekoracje. Naklejki na drzwi wewnętrzne to kategoria, którą przeglądałam najintensywniej, bo od dawna marzy mi się zupełna odmiana wnętrza pokoju. Wybrałam naklejkę w geometryczny wzór cieniowanych rombów:
Na razie okleina czeka, aż stolarz z naprzeciwka znajdzie chwilę czasu, żeby przyciąć mi pilśnię, która posłuży za bazę pod naklejkę. Muszę zastosować taki sposób montażu, bo drzwi do mojego pokoju mają szybki, które chcę przy okazji zamaskować. Ale przede wszystkim musimy skończyć malowanie, które „trochę” się przeciąga :-D, no ale na szczęście już bliżej końca niż dalej. Okleina będzie jednym z elementów, które dopieszczą końcowy wygląd pokoju: mam nadzieję, że uda mi się Wam pokazać efekt przed i po: o ile odkopię jakieś stare zdjęcie, bo oczywiście nie pomyślałam o tym, żeby zrobić fotkę na świeżo, tuż przed rozpoczęciem zmian w pokoju.