Niewiarygodne — nasz syn marnotrawny powrócił 😉 Mam nadzieję, że Wam też brakowało tekstów od Seby? No to zapraszam do notki poniżej! Kiedy narzeczona poinformowała mnie, że idziemy do kina na „Laleczkę Chucky”, miałem bardzo mieszane uczucia. Kolejny odgrzewany kotlet, który rano pani w barze mlecznym przemywała wodą z płynem do mycia naczyń,