Na Warszawskich Targach Książki miałam przyjemność poznać Izę Korsaj, która jest autorką „Marvina” i upolować książkę wraz z dedykacją, co bardzo mnie cieszy. Opis z tyłu książki tak mocno mnie zainspirował, że nie mogłam się powstrzymać i od razu zaczęłam czytać. No i… wchłonęło mnie. Wessało. Marvin podbił moje serce, chociaż niezły z niego