Wiatrodziej Mimo, że książkę mam już od dawna, to dopiero teraz udało mi się ją skończyć. Nie, żeby była nieciekawa, po prostu jakoś tak się składało, że ile razy robiłam do niej podejście, to nagle coś innego wskakiwało do przeczytania „na już”. Więc tak czytałam po kilkanaście, kilkadziesiąt stron, czasem z paroma tygodniami przerwy, kartkując książkę