Jako, że kolejną książkę skończę dopiero wieczorkiem (miałam kilka dni przerwy od czytania) to postanowiłam zajrzeć do Was z TAGiem, który spotkałam wczoraj na jakimś blogu. Dzięki niemu poznacie moje zwyczaje i grzeszki czytelnicze 😉
Nie przedłużając, oto TAG:
1. Czy masz w domu konkretne miejsce do czytania?
Łóżko <3 Nie ważne, czy jest wieczór (wtedy najczęściej czytam) czy środek dnia, to wskakuje do mojego wygodnego wyrka (kocham wielkie poduchy służące za zagłówek!), przeważnie pod kocyk bo straszny ze mnie zmarzluch i zagłębiam się w lekturze, często z kotem u boku.
2. Czy podczas czytania używasz zakładki, czy przypadkowych świstków papieru
Używam tego, co wpadnie mi akurat pod rękę – ulotki, puste i spłaszczone opakowania po lekach, żółte kartki samoprzylepne. Przyznam się też do dużego grzechu – jeśli książka jest moja lub już bardzo „wyrobiona” to po prostu odkładam ją otwartą, grzbietem do góry. Wiem, że się nie powinno tak robić, ale cóż. Próbowałam zapamiętywać stronę, ale jakoś ciężko mi to idzie 😛
3. Czy możesz po prostu skończyć książkę? Czy musisz dojść do końca rozdziału, okrągłej liczby stron?
Zwykle książkę czytam…do końca. Czytam bardzo szybko, więc zwykle trwa to koło 3 godzin, a tyle spokojnie mogę wytrzymać bez innych czynności. Jeśli już muszę przerwać czytanie to robię to w dowolnym momencie (i wracam do niej jak najszybciej).
4. Czy pijesz albo jesz podczas czytania?
Raczej nie. Czasem przegryzam czekoladę albo jakieś cukierki.
5. Jesteś wielozadaniowa? Słuchasz muzyki albo oglądasz telewizor podczas czytania?
Radio jest u mnie włączone całą dobę (z krótkimi przerwami na tv) więc siłą rzeczy gra mi za uchem. Zapamiętuję piosenki, jakie lecą w tym czasie, wiem, co mówili w poprzednich wiadomościach.
6. Czy czytasz jedną książkę, czy kilka na raz?
Jedną.
7.Czy czytasz w domu, czy gdziekolwiek?
Tylko w domu. Tam dom mój, gdzie łóżko moje 😉
8. Czytasz na głos, czy w myślach?
W myślach. Na głos nie nadążam tak szybko czytać, w myślach czytanie idzie mi parę razy szybciej, a że chcę jak najprędzej dowiedzieć się, co się stanie dalej, to sami rozumiecie 😉
9. Czy czytasz naprzód, poznając zakończenie? Pomijasz fragmenty książki?
Nigdy. Czytam od deski do deski, w takiej kolejności, jaką nam serwuje autor. Tak samo nie cierpię czytać typowych spoilerów, które podają zakończenie książki.
10. Czy zginasz grzbiety książek?
Jak pisałam już wyżej – tak, zdarza mi się.
11. Zaznaczasz swoje ulubione fragmenty? Jak?
Nie. 99,9% książek, które czytam jest z biblioteki (nie stać mnie jeszcze na kupowanie 20 książek w miesiącu :P) więc nic po nich nie kreślam, nie mażę.