Po książkę Anne Bishop sięgnęłam po raz pierwszy, mimo że wcześniej jej powieści rzuciły mi się w oczy świetnymi okładkami. Tym bardziej byłam zadowolona, że mogę zrecenzować powieść, która dzieje się w świecie Innych, ale nie jest związana z serią.

Anne od razu ujęła mnie świetnym stylem i ciekawym światem, jej postaci nie da idealne, a to bardzo mi się podoba. Kraina, którą opisuje, wciąga, chce się o niej wiedzieć coraz więcej. Kim są Inni, czy wampiry, Wrony, drapieżniki i ludzie mogą żyć w zgodzie? Czy terra indigena mogą nauczyć się czegoś od ludzi?
Vicki deVine chce odbudować stary ośrodek nad Jeziorem Ciszy, to ma być nowy początek po bolesnym rozwodzie, ale przeszłość powoli ją dogania. Czy znajdzie wsparcie w ludziach? Czy będzie mogła liczyć tylko na Innych?
Anne Bishop tworzy barwny, interesujący świat. Przyjemnie było zagłębić się w tę rzeczywistość. Historia płynie, ciągle się coś dzieje, nie można odłożyć książki, bo chce się dowiedzieć, co dalej. Na pewno sięgnę po książki tej autorki, ponieważ wykreowany przez nią świat przypadł mi do gustu.
Oceniam 5/5