Dzieci Gwiazd i Lustra Lodu – czyli kolejne spotkanie z fantastyką
Dzieci Gwiazd i Lustra Lodu to kolejna bajkowa opowieść, po jaką ostatnio sięgnęłam. Ja – kochająca ponad życie zagadki, krew i morderstwa: coraz częściej sięgam po tego typu pozycje! Jak wyglądało moje spotkanie z Dziećmi Gwiazd? Czy nie żałuję, że po raz kolejny zdradziłam moje ulubione kryminały?
Autor: Katarzyna Izbicka
Tytuł: Dzieci Gwiazd i Lustra Lodu
Gatunek: fantasy
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 361

Kilka słów o fabule Dzieci Gwiazd i Lustra Lodu
Po Wielkiej Wojnie przeszłość przestała istnieć. Wielka Rada, utworzona z grupki osób, które przeżyły czasy Wielkiej Wojny zakazała o niej, i czasach przed nią, cokolwiek mówić.
Dla osób współcześnie żyjących, zwłaszcza młodzieży, to temat, który ich nie ciekawi. Przecież obecne życie jest ok – zupełnie normalne, takie, jakie znamy my. Znajomi, pierwsze „miłości”, szkoła – dni mijają Lindsay jak innym rówieśnikom. Wszystko zaczyna się zmieniać, kiedy odwiedza ją ukochany kuzyn, Eric i opowiada jej o dziwnych rzeczach jakie widzi, i jakie się z nim dzieją. Początkowo sceptyczna Lin zmienia swoje nastawienie, kiedy i u niej pojawiają się dziwne objawy, a Eric znika w tajemniczych okolicznościach. Wkrótce z dwójką nowych przyjaciół rusza w podróż, która zmieni jej życie.
Dla osób współcześnie żyjących, zwłaszcza młodzieży, to temat, który ich nie ciekawi. Przecież obecne życie jest ok – zupełnie normalne, takie, jakie znamy my. Znajomi, pierwsze „miłości”, szkoła – dni mijają Lindsay jak innym rówieśnikom. Wszystko zaczyna się zmieniać, kiedy odwiedza ją ukochany kuzyn, Eric i opowiada jej o dziwnych rzeczach jakie widzi, i jakie się z nim dzieją. Początkowo sceptyczna Lin zmienia swoje nastawienie, kiedy i u niej pojawiają się dziwne objawy, a Eric znika w tajemniczych okolicznościach. Wkrótce z dwójką nowych przyjaciół rusza w podróż, która zmieni jej życie.
Dzieci Gwiazd…. – moje wrażenia
Książka napisana jest lekkim i przyjemnym w odbiorze językiem. Mimo, iż zastosowano w niej narrację pierwszoosobową, której zazwyczaj nie lubię: czytało mi się ją bardzo dobrze. W treść fajnie zostały wplecione myśli głównej bohaterki-narratorki: nie są one jakość szczególnie wydzielone, od reszty tekstu odróżnia je jedynie kursywa.
Elfy, smoki – powiecie, że to wszystko już było. No jasne, w końcu nikt nie wymyśli koła na nowo, jednak świat przedstawiony w książce został ciekawie skonstruowany. Główny wątek wciąga, ale wątki poboczne niewiele mu ustępują – opowieść pochłania nas i nawet nie wiem, kiedy mijały mi kolejne strony. Gdyby nie fakt, że – jak to często bywa – nagle pojawiła się masa nieplanowanych rzeczy do zrobienia, to zapewne pochłonęłabym ją za jeden wieczór.
Cóż: ciekawa historia napisana w przyjazny dla odbiorcy sposób – mogę tylko gorąco zachęcić do przeczytania!
Elfy, smoki – powiecie, że to wszystko już było. No jasne, w końcu nikt nie wymyśli koła na nowo, jednak świat przedstawiony w książce został ciekawie skonstruowany. Główny wątek wciąga, ale wątki poboczne niewiele mu ustępują – opowieść pochłania nas i nawet nie wiem, kiedy mijały mi kolejne strony. Gdyby nie fakt, że – jak to często bywa – nagle pojawiła się masa nieplanowanych rzeczy do zrobienia, to zapewne pochłonęłabym ją za jeden wieczór.
Cóż: ciekawa historia napisana w przyjazny dla odbiorcy sposób – mogę tylko gorąco zachęcić do przeczytania!
Jeśli kogoś skusiłam, to książkę możecie w dobrej cenie kupić TUTAJ.

Do napisania!

Akurat jestem w trakcie czytania owej książki i póki co jestem z niej całkiem, całkiem zadowolona 🙂
Pozdrowienia!