Cytując głównego bohatera gier Ghotic: „Cześć, jestem tu nowy!„
A tak na serio – co tu robię? Sam nie wiem. Chciałbym tylko abyście wiedzieli, że to, co tu piszę to tylko moja opinia… opinie innych mam w du…
Reżyser: Andy Muschietti
Tytuł: To (It)
Gatunek: horror, przygodowy
Czas trwania: 2h 15m
O czym jest film TO?
Młody mężczyzna ma 24 godziny, aby uzbierać pieniądze na operację chorego dalmatyńczyka, którego największym marzeniem jest występować w chórze Aleksandrova
Dobra, bądźmy poważni: czy jest jeszcze na świecie ktoś, kto nie wie o czym jest ten film?
No ok…
Grupa dzieciaków z niewielkiego miasteczka w Stanach zaczyna widzieć dziwne rzeczy (nie, to nie jest kolejny film o hipisach). Wizje zazwyczaj dotyczą ich największych lęków. Jeden widzi pożar, ktoś inny krew rozlewającą się po całej łazience, jeszcze ktoś inny urzędnika z urzędu skarbowego… a nie, zaraz, to akurat mój największy lęk… Żeby było zabawniej, wszystkie te makabryczne widziadła są dostrzegalne WYŁĄCZNIE dla naszych dwunastoletnich bohaterów. Nasza dzielna drużyna dowiaduje się, iż co 27 lat z ich miasteczka znikają dzieci, które nigdy już się nie odnajdują. Winnym tych sytuacji okazuje się istota zła i plugawa, ukazująca się dzieciom pod postacią klauna. Banda smarkaczy zamiast srać po gaciach, jak podpowiadałaby logika, postanawia zmierzyć się z potworem. Brawo kur*a, dobry plan…
Moja opinia?
Cóż, czekałem na ten film od zeszłego roku, kiedy to pojawiły się pierwsze zapowiedzi. Wiedziałem, iż filmowe adaptacje powieści Kinga to często ciężka orka. Prawie tak ciężka, jak czytanie książek autora. Dlatego byłem ciekaw, czy reżyserowi uda się skleić coś przyswajalnego. Kolejnym tytanem, z którym przyszło się mierzyć twórcom, był starszy braciszek z 1990 r., który dla wielu stał się kanoniczny, między innymi dzięki doskonałej kreacji głównego antagonisty, w którego wcielił się Tim Curry.
I co? I jestem kur*a zachwycony. Dlaczego? Ponieważ film IT dostarczył mi ponad 2 godziny bezwstydnej rozrywki. Nie jest to może kino, które zmusza widza do głębokich refleksji czy do usilnych prób poskładania wszystkiego w jedną całość. I to jest w nim najpiękniejsze. Rozrywka po całości. W kinie obok mnie siedział koleś z amebą w słoiczku. I ameba też doskonale się bawiła, ponieważ do obejrzenia tego filmu naprawdę NIE POTRZEBA MÓZGU! Widz wszystko dostaje na tacy z dużą colą i potężnym amerykańskim hamburgerem. Doskonała gra aktorska, choć może odrobinkę nietrafiony casting. Dzieciaki chodzą do tej samej klasy, ale na pierwszy rzut oka widać, że jest między nimi kilka dobrych lat różnicy. Po za tym aktorka wcielająca się w jedyną dziewczynę w ekipie „Looserów” próbuje być trochę zbyt sexy, co w ogóle by mi nie przeszkadzało, gdyby nie fakt, iż jej bohaterka ma… 12 lat.
Planuje go za jakis czas sobie zobaczyć… Horrory Kinga wole jednak na ekranie, a nie w wersji ksiązkowej, która zwykle mnie po prostu nudzi.
Mnie też opis Seby zachęcił, wstyd przyznać, ale pierwszej wersji nie oglądałam, książka tez mi gdzieś umknęła, chociaz Kinga uwielbiam :O Pora nadrobić zaległości 🙂
/ Aggi
Twój opis mnie rozwalił 😀 Co prawda oglądałam pierwszą wersję filmu, ale było to wieki temu i pamiętam jedynie klauna, dzieci i studzienkę kanalizacyjną.. O jeszcze przypomniałam sobie o balonie 😀 W każdym razie jak widać nie pamiętam nic konkretnego, dlatego też bardzo chętnie odtworzę sobie tę historię nowszą wersją 🙂
Pozdrawiam 🙂