Wreszcie udało mi się znaleźć chwilkę czasu, by coś napisać 🙂 W ciągu ostatnich dwóch tygodni przeczytałam zaledwie cztery książki – w tym trzy, o których będzie dzisiaj mowa. Początkowo miały dla nich powstać osobne posty, ale uznałam, że skoro to seria, to nie ma sensu się rozdrabniać 😉
Dodatkowo w tym tygodniu wraca Filmowy Piątek – recenzja już zapisana, czeka tylko na opublikowanie!
O czym jest książka?
Wracając z pracy za granicą Bogusia trafia do Pogodnej, małego miasteczka położonego gdzieś pomiędzy Koszalinem a Kołobrzegiem. Miasteczko od razu skrada jej serce, a widok kamieniczki wystawionej na wynajem sprawia, że dziewczyna porzuca marzenie o kwiaciarni w stolicy i postanawia zostać w Pogodnej na dużej. I tak pojawia się pomysł Sklepiku z Niespodzianką, który w swojej ofercie będzie miał różnego rodzaju „kurzołapki” – drobne bibeloty do ozdoby półek i komódek. Bogusia szybko poznaje mieszkańców, którzy zaciekawieni tłumnie ją odwiedzają. W ten sposób spotyka Adelę – radną w miasteczku oraz Lidkę – miejscową panią weterynarz. Szybko się z nimi zaprzyjaźnia i spędza z nimi coraz więcej czasu. Cała trylogia opowiada właśnie o nich, w kolejnych tomach większość książki poświęcona jest danej bohaterce, ale pozostałe nie odstępują jej na krok. Jest miłość, zdrada, choroba, jest tajemnicza postać pojawiająca się wręcz zza grobu.
Moje wrażenia:
Książki czyta się szybko i przyjemnie – wszystkie trzy tomy pochłonęłam w jeden!, wcale nie taki długi wieczór. Nie jest to może jakaś powieść wysokich lotów, ale doskonale sprawdza się jako umilacz na jesienne wieczory. Postacie występujące w książce są miłe i uczynne, choć pojawiają się i czarne charaktery 😉 Ogólnie seria jest trochę przesłodzona, (prawie) wszyscy są mili, uczynni i w ogóle do rany przyłóż – w prawdziwym życiu niestety rzadko spotykamy się z takimi sympatycznymi postaciami. Ale książki czyta się miło, strony znikają niepostrzeżenie. Polecam w szczególności fankom lekkich i niezobowiązujących lektur, takich typowo do odprężenia się po ciężkim dniu.
Ocena:
Nie czytałam jeszcze książek Katarzyny Michalak, ale chyba w końcu trzeba to zmienić 🙂