Hej!
Po raz kolejny przychodzę do Was z czymś lekkim. Ostatnio czytam serię kryminałów Läckberg, i w dni, kiedy mam ochotę na coś lżejszego, sięgam właśnie po takie bajkowe opowieści. W sumie to jeszcze do niedawna nie wyobrażałam sobie czytania dwóch książek równocześnie, ale polubiłam taką mieszankę 🙂
Autor: C. S. Lewis
Tytuł: Lew, Czarownica i stara szafa
Gatunek: dziecięca/młodzieżowa
Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 182
O czym jest książka?
W czasie wojny czwórka rodzeństwa zostaje odesłana z niebezpiecznego Londynu na spokojną prowincję. Zamieszkują w domu Profesora: olbrzymiej posiadłości pełnej tajemniczych pokoi i zakamarków. Pewnego dnia, gdy bawią się w chowanego, najmłodsza z rodzeństwa, Łucja ukrywa się w wielkiej szafie. Próbując ukryć się jak najlepiej, zagłębia się w jej otchłań i odkrywa, że nie ma ona końca – dziewczynka ze zdziwieniem odkrywa, że mebel stanowi przejście do zasypanej śniegiem krainy. Początkowo starsze rodzeństwo jej nie wierzy, lecz w końcu wszyscy lądują w Narnii, gdzie czas biegnie inaczej i w ciągu kilku chwil, które mijają w „normalnym” świecie przeżywają masę przygód.
Moje wrażenia:
Książka napisana jest prostym, lecz wciągającym, obrazowym językiem. Mimo że jest skierowana raczej do młodszej części społeczeństwa 😉, to nawet jako dorosła osoba czytałam ją z zaciekawieniem. Tak bardzo odmienne charaktery rodzeństwa odmalowane są starannie, wręcz powiedziałabym, że za bardzo: od razu po poznaniu Edmunda można domyślić się, jaką rolę odegra w historii. Również narnijska kraina przedstawiona jest dokładnie, bez trudu możemy wyobrazić sobie jej wygląd: jest to niewątpliwym atutem w opowieściach dla dzieci.
Może się wydawać, że to prosta, baśniowa opowiastka o tajemniczym, równoległym świecie, lecz niesie ona ze sobą głębsze przesłanie. Że należy walczyć o dobro, że czasem trzeba za to oddać życie. Osoby wierzące z pewnością odkryją w historii Aslana nawiązanie do Jezusa i dziejów chrześcijaństwa, choć sam autor zaprzeczał, by był to celowy zabieg i twierdził, że alegorie do wiary były niezamierzone, i po prostu same wplotły się w opowieść o Narnii.
Może się wydawać, że to prosta, baśniowa opowiastka o tajemniczym, równoległym świecie, lecz niesie ona ze sobą głębsze przesłanie. Że należy walczyć o dobro, że czasem trzeba za to oddać życie. Osoby wierzące z pewnością odkryją w historii Aslana nawiązanie do Jezusa i dziejów chrześcijaństwa, choć sam autor zaprzeczał, by był to celowy zabieg i twierdził, że alegorie do wiary były niezamierzone, i po prostu same wplotły się w opowieść o Narnii.
