Hej!
Dziś będzie lekko historycznie, ale bardziej obyczajowo. Nie przepadam za książkami historycznymi, ale wizja niedalekiego wywiadu z autorem sprawiła, że chciałam choć trochę liznąć jego twórczości. Czy bardzo się męczyłam? 😉
Autor: Jarosław Prusiński
Tytuł: Zapomniani bogowie. Słowiańska opowieść.
Gatunek: historyczna, obyczajowa, romans
Wydawnictwo: e-bookowo.pl
Liczba stron: 290
O czym jest książka?
Jarek Prusiński przenosi nas do wczesnego średniowiecza, gdzie już wówczas na terenie obecnej Polski pojawiały się zalążki naszego państwa. Historia, w którą się zagłębiamy, opowiada o życiu w jednym z warownych grodów. Poznajemy zwyczaje i codzienne życie mieszkańców, obserwujemy kiełkujące uczucie pomiędzy miejscową dziewczyną a obcym, który zjawił się w wiosce. A dyskretnie wplecione informacje historyczne sprawiają, że wręcz przez osmozę dowiadujemy się ciekawych rzeczy o historii naszego kraju.
Moje wrażenia:
Czytając wstęp do książki – przeraziłam się. Badania historyczne, daty. Zupełnie nie moje klimaty. Bałam się co będzie dalej, czy Jarek zarzuci nas stertą faktów historycznych, z lekka tylko przeplatanych jakąś opowieścią. Na szczęście już pierwsze strony właściwej treści rozwiały moje wątpliwości, i sprawiły, że westchnęłam z ulgą: „Uff!”. Zapomniani bogowie to opowieść głównie o miłości i życiu codziennym mieszkańców nadrzecznego grodu.
Już na samym początku poznajemy Obcego, człowieka, który ranny zostaje znaleziony w okolicy grodu. Oprócz ran fizycznych doskwiera mu amnezja: nie pamięta nic ze swojej przeszłości, nie wie kim jest i jak się znalazł w tym miejscu. Pod dach przyjmuje rannego człowieka sympatyczna wdowa Dobrawa, matka córek na wydaniu, z których jedna, nazywana już w grodzie starą panną, skrywa okropną tajemnicę z przeszłości.
Książka jest napisana przyjemnym językiem, który sprawia, że nie możemy się od niej oderwać. Daty i mało znane ogółowi realia historyczne są nam podawane w sposób bardzo subtelny, wplecione jakby mimochodem pomiędzy obyczajowo-romantyczną opowieść.
O tym, że książka przykuwa do siebie może świadczyć moja zmiana trybu czytania, do tej pory stałego i niezmiennego od lat. Książki papierowe, a od niedawna również e-booki czytałam zawsze tylko wieczorami i nocą, tylko umoszczona wygodnie w łóżku, pod ciepłym kocykiem. Zapomniani bogowie sprawili, że telefon z e-bookiem wręcz przyrósł mi do ręki. Pierwszy raz w życiu czytałam poza domem, w każdym możliwym momencie. Jadąc autem, siedząc w kolejce do lekarza. Byle choć kilka stron dalej.
Ocena:
Do zobaczenia w nowym roku,